Jakże mogłam nie napisać o tej tak ważnej sprawie?!
Już kiedy w moim przedostatnim poście wspomniałam, że Alojzy CHYBA znajdzie dom, to byłam już prawie pewna, że tak się stanie, ale nie chciałam zapeszać. Alojzy ma teraz na imię Alik i jak powiedziały panie ze schroniska podobno sam nie wierzył jeszcze w to co się dzieje, nie wierzył w swoje szczęście, nie wiedział czy się cieszyć czy się bać.
Teraz mieszka ze swoim opiekunem u jego siostry, ale niedługo zamieszka w pięknym siedlisku w Radostowie. Odbył już długą podróż z Warmii do Opola i w aucie był bardzo grzeczny, w Opolu poznał swoją nową, choć dużo starszą koleżankę, a ze swoim opiekunem ponoć wita się opierając mu łapy na ramionach i liżąc go po twarzy! Słuchanie i czytanie o nim, to dla mnie wielka radość!
Miłego weekendu kochani!
Ale wadomość!!! Oby takich więcej...
OdpowiedzUsuńNatalio, miałam trochę zaległości, ale udało mi się nadrobić. Strasznie się cieszę, że Wiosna zagościła u was na zawsze:)))) Jest urocza i wspaniale, że dogadują się tak dobrze z Aniołem. Gratuluję serdecznie postępów! No i cudownie, że biedny osamotniony Alojzy znalazł dobry dom!!! Tak sobie myślę, że dzięki naszej blogowej społeczności ładne parę psów znalazło swoich dobrych ludzi... Pozdrawiam bardzo serdecznie.
OdpowiedzUsuńHuraaaaa!!!
OdpowiedzUsuńSuperrr! :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobra wiadomość. Dobrze ,że właściciele zmienili mu imię , tamto zupełnie nie pasowało do niego . Nowy dom i nowe imię super . Pozdrawiam !!!
OdpowiedzUsuńWspaniała wiadomość! Oby takich jak najwięcej :)
OdpowiedzUsuń